Porty Łotwy i Litwy (2011)

Teraz, kiedy zafascynowanie, – zauroczenie portami „zachodnimi” mija, kiedy Niemcy, Dania, Szwecja dla polskich żeglarzy stały się codziennością – czas, aby zainteresować się portami wschodnich, a właściwie północnych sąsiadów. To będą zupełnie inne wrażenia. Najciekawsze jest to jak Litwini i Łotsze wykorzystali dwie dekady wolności, na ile pozbyli się naleciałości długoletniej sowieckiej okupacji, w jakim stopniu zmodernizowali kraj, jak upodobnili się do Europy. Odwiedzając te porty i przystanie trudno odpędzać natrętną, powracającą myśl – „przecież jeszcze niedawno panował tu sowiecki porządek, sowiecka władza, sowieckie obyczaje”.

Kapitan Kuliński zajął się tymi portami po raz trzeci. Po raz pierwszy, kiedy władza sowiecka była w agonii, kolejny przegląd nastąpił po dekadzie. Ta locyjka przedstawia porty Litwy i Łotwy po upływie kolejnego dziesięciolecia. Zwiększyła się jej objętość – przybyły przystanie Zalewu Kurońskiego, delty Niemna, port Pavilosta oraz kilka portów Zatoki Ryskiej. Mamy więc komplet (na rok 2010). Książka niniejsza powinna specjalnie zainteresować tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na długie urlopy. Jest to uzupełniająca pomoc nawigacyjna na rejs dwutygodniowy.

Kilka słów ostrzeżenia – porty Klaipeda, Pavilosta, Liepaja, Ventspils – mimo, że bliskie leżą na najbardziej nieprzyjaznym żeglarzom odcinku wybrzeża Bałtyku. W tym rejonie sztormy z szerokiego sektora NW są okrutne, a wejścia do tych portów w ciężkiej pogodzie – bardzo niebez-pieczne.

WYDAWCA

mapy i fotografie wielobarwne, stron 188, oprawa miękka, format 21×14,5 cm